Wiosenny Dzień Turystyki

Już po piąty w naszej szkole odbył się dzień turystyki, dzień którego celem jest propagowanie aktywności turystycznej w każdej dostępnej formie, oraz pokazanie najpiękniejszych zakątków naszego regionu. W tym roku odkrywaliśmy źródła i dolinę Redy w okolicach Bożego Pola, Strzebielina, Luzina, Orla itd. Podzieliliśmy się na 3 grupy: piszą, rowerową i kajakową. Szczegółowe relację z każdej trasy poniżej, na kolejną edycję naszego święta w terenie zapraszamy jesienią.

GRUPA ROWEROWA

W sile 12 uczniów, 3 uczennic, 3 absolwentów i 3 nauczycieli ruszyliśmy propagować rowerową turystykę.

Organizatorzy na trasę wybrali wąską, krętą ścieżkę biegnącą wzdłuż rzeki Bolszewki do Luzina. Do Luzina, bo tam czekali na nas pracownicy największego polskiego gospodarstwa jakim są Lasy Państwowe. Z leśnikami spotkaliśmy się jak sama nazwa wskazuje w siedzibie Nadleśnictwa Strzebielino w Luzinie. Tam w arbitorium odpoczywaliśmy w cieniu drewnianej wiaty słuchając opowieści gospodarzy naszych pięknych lasów. Każdy z uczestników otrzymał upominek w postaci mapy Nadleśnictwa Luzino na której można między innymi odnaleźć numery działów leśnych w razie, gdyby ktoś się w lesie zgubił. Nie każda mapa to posiada.

Po odpoczynku leśniczy również na rowerze poprowadził nas do wczesnośredniowiecznego grodziska mieszczącego się nieopodal ulicy Długiej w Luzinie. Grodzisko umiejscowiono w miejscu strategicznym, łatwym do obrony, z trzech stron otoczonym bagnami, a z czwartej wysoką skarpą schodzącą do rzeki Bolszewki. Po grodzisku został tam tylko wał ziemny na którym prawdopodobnie stała jeszcze drewniana palisada. Przy wielkim kamieniu Leśniczy opowiedział nam legendę o Lusini i o roli tego kamienia w tej legendzie.

Od grodziska pojechaliśmy za pałac (obecnie szkoła) w Barłominie, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć i poznać dawny sposób zasilania wsi w wodę. Ze źródliska woda przelewała się do studzienki wyłożonej cegłą i dalej ceramiczną rurą spływała do pałacu i dalej do wsi. W Barłominie zobaczyliśmy jeszcze stary ewangelicki cmentarz z grobem byłego właściciela majątku pochowanego pod nagrobną płytą wraz ze swoim koniem. Leśniczego pożegnaliśmy przy „Damcówce” i pojechaliśmy dawnym traktem handlowym do Strzebielina i do Mokrego Boru do źródeł rzeki Redy.

Reda swój początek bierze z podmokłego terenu zwanym Mokrym Borem przy drodze krajowej nr 6 zaraz za Strzebielinem. Wąskim strumieniem zbiera wodę z łąk i spod Bismarków i płynie przez wieś Strzebielino, co rusz przecinana opłotkami.

Gonimy grupę kajakową jadąc wzdłuż rzeki wedle młyna, przez Kębłowską Tamę, Białosowiznę do Zelewa. Tam przerwa na lodzika i jedziemy dalej asfaltem do Zamostego i Kniewa. W Kniewie zwiedzamy dobrze zachowany cmentarz ewangelicki znajdujący tyłach byłej szkoły.I dalej jedziemy do strusi. Na wysokości strusi skręcamy w prawo na dobrze mi znaną drogę do Orla. Ci którzy byli, też już ją znają. Powiem tylko, że była to taka moja pierwsza atrakcja na ten dzień. W każdym razie było wesoło.

Druga moja atrakcja to źródlisko zwane „Żłóbkiem” w lesie w okolicach Pryśniewa. Do tego miejsca szliśmy już w górę strumienia, po wodzie, po błodzie by na koniec zobaczyć, że jakiś gość nasze źródełko wyrzucające piasek przydusił wielką drewnianą kłodą.

Kłodę odwaliliśmy ale woda wypływa teraz spod rosnącego drzewa i robi już takiego wrażenia. Szkoda.Kończymy przy szkole o 15.30 ze stanem licznika 66,7km i średnią jazdy 15,9km. Moim zdaniem udana wycieczka. Dzięki i do zobaczenia na Paradzie na rowerach tym razem w kaskach.

GRUPA KAJAKOWA

Grupa kajakowa już o 7.30 wyruszyła spod szkoły w kierunku wioski Zelewo, w okolicach której przewidziane było wodowanie sprzętu. Około godziny 8.45 grupa ruszyła z nurtem rzeki Redy w kierunku Wejherowa. 37 uczniów, 3 uczennice oraz 6 opiekunów przez 6 godzin dzielnie wiosłowało, by dotrzeć do celu. Trasę spływu można było podzielić na 4 odcinki:
– Zielniewo – jezioro Orle (bardzo kręty odcinek rzeki Redy z zalegającymi konarami powalonych drzew),
– jezioro Orle (spokojny etap, pozwalający odpocząć kajakarzom),
– kanał łączący jezioro Orle z wejherowską cementownią (odcinek bardzo łatwy z fragmentami starych umocnień brzegowych oraz budowli portowych),
– cementownia – Wejherowo ul. Lelewela (krótki, ale ponownie bardzo kręty fragment rzeki),

Piękna słoneczna pogoda, zróżnicowana trasa oraz fajna atmosfera, mimo kilku kąpieli, sprawiły że spływ możemy zaliczyć do bardzo udanych. Szczególne słowa uznania należą się naszym dzielnym dziewczynom! Do zobaczenia na następnym spływie. Już w czerwcu!!!

GRUPY PIESZE

W dniu 21 maja 2014 r. odbyła się wycieczka ścieżką zdrowia w Luzinie w ramach szkolnego „Dnia Turystyki”.

Dzięki leśniczemu z Nadleśnictwa Strzebielino uczestnicy wycieczki usłyszeli, jakie gatunki drzew występują w lesie, do jakich celów są wykorzystywane, jak powstają szkółki i jak długo rośnie las. Ciekawostką było to, że „Lasy Państwowe” są przedsiębiorstwem, które zarządza 30%-mi gruntów Polski. Idąc głębiej w las, uczniowie dowiedzieli się co to jest „Zielony Punkt”. Jak wyjaśniła pani Maria Maj-Roksz, są to punkty (patrz zdjęcie poniżej) umieszczone na stałe w lesie w wielu rejonach Polski, których szuka się przy pomocy mapy (można ją sobie wydrukować ze strony internetowej www.zielonypunktkontrolny.pl). Każdy punkt ma swój numer i perforator, którym jak dawnym kasownikiem do biletów autobusowych, przebija się swoją mapę przy danym numerze. Sądzę, że jest to dobry sposób na aktywne spędzenie czasu wolnego z rodziną czy przyjaciółmi. Można również zmierzyć czas, jaki zajmuje zdobycie wszystkich punktów, co daje pewien obraz o orientacji w terenie, szybkości i wytrzymałości uczestnika.

Bezchmurne niebo i słońce sprzyjały. Z wysokiego wzniesienia podziwialiśmy piękno pradoliny Redy-Łeby, która powstała w wyniku zanikania zlodowacenia bałtyckiego. Po przerwie był już tylko marsz w kierunku parkingu. Po drodze mijaliśmy masywne, drewniane przyrządy do ćwiczeń. Długo nie trzeba było czekać, gdy siedzący za kierownicą autokaru ks. Janusz Kowalski, podjechał i zabrał nas do szkoły. Dziękujemy wszystkim osobom, które przyczyniły się do organizacji „Dnia Turystyki”.

Jak co roku w maju organizowane są wypady w teren tzw. rajdy. Zainteresowane osoby mogły wybrać formę wyjścia na rajd m.in. wyjście piesze, a także rowerowe. W ekipie pieszej klasy zostały podzielone na II grupy. Naszą opiekowała się pani Beata Lange i pani Małgosia Sil. Po wspólnej zbiórce przed szkołą czekaliśmy na autokar, którego kierowcą był nasz Ksiądz Janusz Kowalski. Poza byciem księdzem i nauczaniem w szkole, jest to jego druga pasja.

Jechaliśmy autokarem do Strzebielina gdzie wysiadła nasza grupa: głownie klasy II LO i I cZSZ. Później zostaliśmy wszyscy bardzo mile zaskoczeni. Okazało się, że nie będziemy szli tylko z nauczycielkami, ale i z przewodnikiem – sympatycznym leśniczym. Bardzo to wszystkich ucieszyło. Na samym początku leśniczy pokazywał nam granice polsko– niemiecką, wzdłuż której podążaliśmy. Podczas drogi leśniczy opowiadał nam historie jak to wszystko odbywało się właśnie na tych terenach, gdy osiedlali się Niemcy.

Wycieczka nie była monotonna i nikt się nie nudził. Historie, które opowiadał przewodnik były na tyle ciekawe i fascynujące, że już to było atrakcją dla nas samą w sobie. Pogoda bardzo nam sprzyjała, było bardzo ciepło. Nawet w lesie, gdzie był cień, upał dawał się we znaki. Wszyscy uczniowie po rajdzie byli bardzo zadowoleni i co można powiedzieć na plus opaleni. Mamy nadzieję, że za rok znowu zorganizowany będzie taki rajd, a frekwencja będzie jeszcze większa niż w tym roku.

Uczennica IIp LO

Share:

Author: Administrator