Ostatnie trzy dni maja klasa 1b i trzy koleżanki z 1h spędzili na biwaku w Grabówku. Kwaterą główną był budynek dawnej owczarni w malowniczej okolicy nad jeziorem, wśród łagodnych wzgórz, lasów i łąk. Spędziliśmy czas, wykonując różne zadania, które wymagały nie tyle sprawności fizycznej (choć ta też się przydała), lecz współdziałania, wzajemnego zaufania, pomysłowości i…odwagi, by pokonać własne lęki i słabości.
Działaliśmy razem albo przeciwko sobie.
Zawsze mogliśmy liczyć na pomocną dłoń, a nawet przytulenie.
Wchodziliśmy pod, na, do… różnych miejsc.
Przemieszczaliśmy się nisko nad ziemią, nad pastwiskiem, nad wodą a niektórzy przez wodę.
Była lekcja zaklinania koni, za którą jeden z nich podziękował nam ukłonem.
Po intensywnie spędzonym dniu nocowaliśmy w starych dębowych beczkach.
… i wszystko to w miłej atmosferze, sprzyjającej bliższemu poznaniu i integracji.
